Drugie lato miłości, imprezy rave - Mirosław Filiciak

Data publikacji:
Średni czas czytania 4 minuty
drukuj
Lato 1989, nazywane brytyjskim „latem rave” lub „drugim latem miłości” (poprzez analogię do hipisowskiego lata 1967 w USA). Wtedy właśnie na Wyspach Brytyjskich rozkwitł ruch związany z muzyką elektroniczną, opartą na silnie zarysowanym rytmie i psychodelicznych brzmieniach.
Lato 1989, nazywane brytyjskim „latem rave” lub „drugim latem miłości” (poprzez analogię do hipisowskiego lata 1967 w USA). Wtedy właśnie na Wyspach Brytyjskich rozkwitł ruch związany z muzyką elektroniczną, opartą na silnie zarysowanym rytmie i psychodelicznych brzmieniach. Jego uczestnicy spotykali się na imprezach tanecznych. Wyjątkowo apolityczna po dekadzie rządów Margaret Thatcher, pogodzona z bezwzględną logiką kapitalizmu brytyjska młodzież szukała rozrywki po tygodniu ciężkiej pracy – całonocne imprezy w klubach były jednak w ówczesnej Wielkiej Brytanii zabronione. Tak narodził się pomysł na organizowanie imprez w wynajmowanych gospodarstwach rolnych, opuszczonych halach fabrycznych i hangarach wokół Londynu. Podczas „lata rave” liczba uczestników takich imprez sięgała jednorazowo 20 tysięcy. Kultura „rave” była związana nie tylko z muzyką, ale też z narkotykami, a zwłaszcza z tabletkami ecstasy, przez co w Wielkiej Brytanii wokół „rave’ów” wybuchła prawdziwa moralna panika, a młodzi imprezowicze stali się celem zakrojonych na masową skalę działań policji. W konfrontacji z restrykcyjnym aparatem państwowym imprezy taneczne szybko zyskały ważny wymiar polityczny, a represjonowani przez konserwatywny rząd „raverzy” przyczynili się później do wyborczego sukcesu prowadzonej przez Tony’ego Blaira Partii Pracy.
Moda na imprezy „rave” oraz muzykę elektroniczną szybko rozprzestrzeniła się poza Wielką Brytanię – nie ominęła także naszego kraju. Pierwsza impreza tego typu odbyła się w Łodzi już w roku 1989. Oprócz Łodzi silnymi ośrodkami sceny „rave” były też Warszawa i Kraków. Obecnie imprezy klubowe, wywodzące się z „rave’ów” stały się częścią głównego nurtu rozrywki polskiej młodzieży, także na wsiach, choć równocześnie muzyka elektroniczna stanowi margines rynku muzycznego. Spuścizna brytyjskiego „lata rave” wykracza jednak poza zjawiska związane wyłącznie z muzyką. Ścigani przez policję uczestnicy imprez w pewnym sensie byli prekursorami ruchów wykorzystujących nowe technologie komunikowania: umawiali się ze sobą telefonicznie lub poprzez ogłoszenia w pirackich rozgłośniach radiowych. Scena „rave” idealnie ilustrowała też wewnętrzne sprzeczności ruchów kontrkulturowych końca XX wieku – łączyła bunt z rozrywką, a imprezy, choć wytworzyły wokół siebie rodzaj subkultury, były organizowane przez młodych biznesmenów, a z czasem także zorganizowane grupy przestępcze, przeważnie związane z bojówkami zrzeszającymi stadionowych huliganów. Ruch „rave” w dużej mierze przyczynił się także do zaakceptowania nowych form muzyki elektronicznej przez duże, międzynarodowe wytwórnie. Równocześnie na brzmienia kojarzone wcześniej wyłącznie z muzyką disco otwarły się sceny alternatywne.