Kiedy znów zakwitną BIAŁE BZY...

Wiecie, jak to „ze BZEM było”? Czy BEZ jest BZEM, bo BEZ czegoś się obywa? Jasne, że nie, choć wszystko wskazuje na to, że BEZ ‘krzew’ i BEZ - przyimek są równie stare. BEZ ‘krzew’ najpierw był nazwą jedynie czarnego bzu – tego dzikiego, rosnącego na skraju lasów, na łąkach i w zagajnikach. Dopiero gdy w ogrodach pojawiły się – na początku sprowadzane z cieplejszych krajów i bardzo drogie – bzy ozdobne, fachowo zwane lilakami, nazwa została przeniesiona i na nie. BEZ – przyimek – rozwinął się z prasłowiańskiej postaci *bez(ъ) i teoretycznie powinien mieć dziś postać „bioz” – gdyby przekształcał się systemowo i, jak byśmy tego oczekiwali, uległ przegłosowi. Językowi jednak nie można nałożyć kagańca: nie ma (i raczej nie było) formy „bioz”, jest za to forma BEZ, chociaż w nazwach własnych zachowała się pośrednia forma „biez”/ „bieź”, np. w nazwach miejscowości Bieździadów, Bieździedza czy w nazwisku Biezdziad.
Źródło: [SO PWN; SJP PWN; USJP; NSPP; WSPP; Baza CKS]