Kultura dostępna: "Teściowie 2" w kinach Helios 7.12
Druga część komedii Teściowie w tym tygodniu zawita do kin sieci Helios w ramach cyklu Kultura Dostępna. Konflikty między rodzicami państwa młodych wciąż trwają i nie wiadomo czy dojdzie do ślubu. Rajska sceneria wakacji all inclusive będzie okazją do wiwisekcji stanu małżeństwa z 30 - letnim stażem (Iza Kuna i Adam Woronowicz) oraz zmagań ze stereotypami na temat różnicy wieku w związku bohaterów granych przez Maję Ostaszewską i Eryka Kulma Jr. Zapraszamy do sieci kin Helios!
"Teściowie 2" - recenzja Łukasza Maciejewskiego
To było do przewidzenia.
Sukces „Teściów”, inteligentnej i autentycznie zabawnej komedii powstałej na podstawie dramatu „Wstyd” Marka Modzelewskiego (również autora scenariusza), był zaskoczeniem. Okazało się, że jednak można. Po latach utyskiwania na rodzime komedie, że są mało zabawne, wulgarne, schlebiające najniższym gustom, w końcu pojawił się tytuł, który pogodził wszystkie zwaśnione strony: miłośników dobrej komedii, znakomitego aktorstwa, wreszcie inteligentnego poczucia humoru kojarzącego się w większym stopniu z dawnymi filmami Woody'ego Allena niż z rozrywkową pulpą.
W „Teściach”, rozgrywającej się na przestrzeni jednej nocy wiwisekcji dwóch zwaśnionych rodzin i niedobranej pary młodych, zostały wyostrzone polskie przywary i cnoty. Sukces filmu z Marcinem Dorocińskim, Adamem Woronowiczem, Izą Kuną i Mają Ostaszewską okazał się tak imponujący, że kontynuacja tej serii wydawała się czymś nieuniknionym. „Teściowie 2” wytrzymują porównanie z częścią pierwszą.
Co prawda, w filmie nie ma już Marcina Dorocińskiego, ale w jego miejsce pojawił się młody, dziko utalentowany Eryk Kulm junior, oraz pozostali bohaterowie grani ponownie przez Izę Kunę, Maję Ostaszewską, Adama Woronowicza oraz Ewę Dałkowską w dużo bardziej rozbudowanej roli niż w części pierwszej. Miejsce akcji to luksusowy hotel, morze, świat luksusu i zbytku, przypominający nieco polską wersję kultowego „Białego Lotosu”. Marek Modzelewski stanął na wysokości zadania. Napisał skrzące się błyskotliwem dowcipem dialogi, które w interpretacji czołowych polskich gwiazd bawią, nie wpadając w odmęty żenady. Zapewne, zarówno dowcip, jak i komizm sytuacyjny drugiej części „Teściów” mniej jest ambitny i oryginalny niż w pierwowzorze, ale taka jest cena kontynuacji.
Film powstał pod konkretne zamówienie producenckie i to założenie udało się wypełnić w stu procentach.
Zadowolenie widzów jest najlepszą nagrodą. Oby więcej takich komedii.
Łukasz Maciejewski