Rajd do Jawora Soleckiego – cykliści znów ruszyli śladami Dionizego Czachowskiego

Data publikacji: 09.10.2013
Średni czas czytania 4 minuty
drukuj
Nie straszny był im siąpiący deszcz i chłód. Ponad osiemdziesiąt osób wzięło udział w rowerowej...

Nie straszny był im siąpiący deszcz i chłód. Ponad osiemdziesiąt osób wzięło udział w rowerowej wyprawie do Jawora Soleckiego. Był to trzeci i ostatni rajd śladami Dionizego Czachowskiego, wybitnego dowódcy powstania styczniowego. Trasę rajdów organizował Klub Turystyki Rowerowej PTTK Orkan, wyjazdy są częścią ogólnopolskiego projektu autorskiego Roberta Grudnia „Każdemu marzy się wolność”. Tym razem cykliści jechali pod patronatem Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Policji.

 Tradycją rajdów stała się zbiórka przed klasztorem OO. Bernardynów i zapalenie znicza przez organizatorów na znajdującym się w świątyni sarkofagu Dionizego Czachowskiego. Taki sam znicz ustawił najmłodszy uczestnik rajdu – dziewięcioletni Piotr z Wolanowa, na płycie mauzoleum Dionizego Czachowskiego. Właśnie tam odbyła się oficjalna odprawa przed wyruszeniem w trasę. Liczna, mimo deszczowej pogody,  grupa opuszczała Radom w asyście policyjnych radiowozów.  Chodziło o zachowanie bezpieczeństwa podczas przejazdu przez miasto.

Większość uczestników to radomianie. Tym razem jednak do peletonu dołączyły grupy z Wolanowa i Zwolenia. Najmłodsi cykliści mieli po dziewięć lat. Mimo młodego wieku oni także dzielnie pokonali ponad pięćdziesiąt kilometrów trasy z Radomia do Jawora Soleckiego. Nie było łatwo, bo przed startem i po drodze siąpił deszcz.

Na miejscu uczestników rajdu powitał Paweł Niedziela, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej im. Dionizego Czachowskiego w Jaworze Soleckim. Była gorąca herbata i kawa, grill oraz słodki poczęstunek. Integralną częścią rajdów jest poznawanie historii odwiedzanych miejsc. Tym razem w rolę przewodnika wcielił się dyrektor Paweł Niedziela, opowiadając o okolicznościach śmierci Dionizego Czachowskiego, który zginął w walce z rosyjskim oddziałem. Potyczka miała miejsce 6 listopada 1863 roku, na polach między Wierzchowiskami a Jaworem Soleckim. Goście zapalili znicze przed obeliskiem, ustawionym w tym punkcie oraz przy płycie upamiętniającej miejsce, gdzie znaleziono ciało bohatera.

Cyklistom towarzyszyła Emilia Kosma, funkcjonariuszka z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji. Uczestnicy rajdu to grupa wzorowo stosująca przepisy Kodeksu Drogowego. Nowością była prelekcja na temat zmian w przepisach obowiązujących cyklistów i zasadach bezpieczeństwa na publicznych trasach.

Organizatorem malowniczej trasy biegnącej z Radomia przez Małęczyn, Maków, Odechów, Wólkę Gonciarską był Andrzej Małecki z PTTK Orkan. Rajdy śladami Dionizego Czachowskiego, bohatera powstania styczniowego, odbywają się w ramach ogólnopolskiego projektu autorskiego Roberta Grudnia „Każdemu marzy się wolność”, upamiętniającego 150.  rocznicę powstania styczniowego. W kwietniu miłośnicy historii i turystyki rowerowej byli w Niedabylu, gdzie w 1810 roku urodził się Dionizy Czachowski, w czerwcu pojechali do Bukówna, gdzie bohater spędził część dzieciństwa i gdzie został pochowany. Jawor Solecki, miejsce jego bohaterskiej śmierci był ostatnim celem wypraw rowerowych.

 Materiały: Biuro fundacji Mikołaja z Radomia