Data publikacji: 17.05.2021
Średni czas czytania 12 minut
drukuj

Dlaczego NORWID?

Rok 2021 to Rok Norwidowski: 24 września będziemy obchodzić dwusetną rocznicę urodzin tego wybitnego poety (a obecnie najczęściej cytowanego polskiego poety!), pisarza, dramaturga, eseisty, felietonisty, epistolografa, a także znakomitego grafika, rytownika, akwaforcisty, malarza i rzeźbiarza.

Skrócona biografia

Cyprian Ksawery Gerard Walenty Norwid herbu Topór urodził się 24 września 1821 r. w wiosce Laskowo-Głuchy pod Radzyminem. Jako czterolatek osierocony przez matkę trafił pod skrzydła babki Anny Hilarii Sobieskiej, a nieco później wraz z ojcem i rodzeństwem przeniósł się do Warszawy. Rzymskie imię Kamil młody Cyprian wybrał sobie przy bierzmowaniu. Przerwał naukę w gimnazjum, nie ukończywszy piątej klasy i wstąpił do prywatnej szkoły malarskiej. Studia malarskie kontynuował w Krakowie, a następnie za granicą w różnych miejscach, od kiedy w wieku 21 lat wyjechał z kraju, by już nigdy do niego nie powrócić. Drezno, Wenecja, Florencja, wreszcie Rzym – tam poznaje miłość swojego życia – Marię Kalergis. Choć dama nie odwzajemnia jego uczuć, a on sam jest bez grosza przy duszy, rusza za Marią w podróż po Europie.
W końcu trafia do Berlina, gdzie nawiązuje liczne kontakty towarzyskie, artystyczne i polityczne, ale również – wskutek niefortunnego splotu okoliczności – trafia na kilka tygodni do więzienia. Fatalne warunki sprawiają, że traci słuch. Po wyjściu z więzienia opuszcza Prusy. Znów podróżuje: Belgia (wówczas niepodległa od zaledwie 16 lat), Włochy (gdzie poznaje Adama Mickiewicza i Zygmunta Krasińskiego), w końcu Francja i Paryż. Tam styka się z bardzo chorym już Juliuszem Słowackim i Fryderykiem Chopinem. Jest coraz biedniej i smutniej: zawód miłosny, nędza materialna, niedocenienie i niezrozumienie przygnębiają, lecz Norwid już przywykł stawiać czoła trudnościom i niepowodzeniom. Na pokładzie statku Margaret Evans dobija 12 lutego 1853 r. do nabrzeży Nowego Jorku. Udaje mu się znaleźć posadę w pracowni graficznej, ale mimo poprawy sytuacji życiowej wytrzymuje w Stanach tylko półtora roku: na wieść o wojnie krymskiej, z którą Polacy wiązali nadzieje na odzyskanie niepodległości w połowie 1854 r. wraca do Europy: Londyn, potem Paryż. Chce jechać do Florencji, ale nie ma za co. Podupada na zdrowiu, męczy go gruźlica. Michał Kleczkowski – kuzyn – umieszcza go w Domu św. Kazimierza w Ivry. Tam Cyprian Kamil Norwid umiera 23 maja 1883 r.
Podróżował za życia i podróżował po śmierci: ciało pochowane na cmentarzu w Ivry po pięciu latach zostało przeniesione do polskiego grobu zbiorowego na cmentarzu Les Champeaux w podparyskim Montmorency, a następnie – gdy wygasła 15-letnia koncesja – do zbiorowego grobu domowników Hotelu Lambert. Dopiero w 2001 r. Norwid doczekał się upamiętnienia, na jakie zasłużył: w 180. rocznicę urodzin poety urna z ziemią z ostatniego jego grobu została umieszczona obok grobów Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego w Krypcie Wieszczów na Wawelu.

Charakterystyka twórczości

Cyprian Kamil Norwid nazywany bywa „poetą państwowości polskiej”, „poetą kultury”, „poetą historii”, „poetą człowieczeństwa”, „poetą dialogu”, „poetą myśli”, „poetą sumienia”, „poetą Biblii”, „poetą milczenia”, „poetą smutku”, „poetą wysiłku”, „poetą pisma”, „poetą definicji”, „poetą ironii”, „poetą atomu” i „mistrzem niedopowiedzeń”, „poetą sentencjonalnym”, a także „starym poetą”, „poetą ruin” i „poetą wnętrza mieszkalnego” oraz „pisarzem wieku kupieckiego i przemysłowego”, jak również „poetą i sztukmistrzem”, „genialnym skąpcem słowa” i „wieszczem wolnej Polski”. Świadomie przekraczał konwencje czasu i kultury, w których dane mu było żyć, był mistrzem posługiwania się językiem i twórcą znakomitych neologizmów. Jego twórczość zachwyca bogactwem słownictwa, różnorodnością gier słownych, inteligentną ironią i – co nie zawsze jest dostrzegane – wyrafinowanym humorem.

Najważniejsze dzieła

Pełna edycja wszystkich zachowanych i odnalezionych dzieł Norwida ukazała się dopiero w latach 1971-1976. Składa się z 11 tomów zawierających dorobek literacki oraz artystyczny poety. Z najważniejszych dzieł przywołać można: liryki: Bema pamięci żałobny rapsod (1851), Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie (styczeń 1856), Do obywatela Johna Brown (1859), Vade-mecum (1858–66); poematy: Wesele. Powieść (1847); Pompeja (1848/49); Promethidion. Rzecz w dwóch dialogach z epilogiem (1851); Fulminant. Rapsod (1863); Fortepian Szopena (1863–64); Rzecz o wolności słowa (1869); proza: Łaskawy opiekun, czyli Bartłomiej Alfonsem (1840); Czarne kwiaty (1856); Białe kwiaty (1856); Bransoletka. Legenda dziewiętnastego wieku (1858); Cywilizacja. Legenda (1861); Ostatnia z bajek (1882); Pamiętnik Podróżny; nowele: Ad leones! (1883); Stygmat (1883); Tajemnica lorda Singelworth (1883); Dwie powieści (1866); dramaty: Noc tysiączna druga. Komedia (1850); Wanda (1851); Krakus. Książę nieznany (1851, 1861); Słodycz (1855/56); Pierścień Wielkiej Damy, czyli Ex-machina Durejko (1872); Kleopatra i Cezar (1870-78).

Ciekawostki

  • Czy wiesz, że Cyprian Kamil Norwid był krewnym króla Jana III Sobieskiego?
    Sam poeta dumny był ze swych rodowych koneksji i niejednokrotnie o nich wspominał, a jego biografowie potwierdzają, że to nie bajki. Pokrewieństwo Cypriana Kamila Norwida i Jana III Sobieskiego jest – siłą rzeczy – dość dalekie: matka Norwida – Ludwika ze Zdzieborskich – była córką Anny Hilarii Sobieskiej, ta zaś była praprapraprapraprawnuczką Sebastiana Sobieskiego, sędziego stężyckiego – tego samego, który był prapradziadkiem króla Jana III Sobieskiego.  Zatem żyjący w tych samych czasach i w tym samym pokoleniu Jan Sobieski – praprapradziadek Hilarii Sobieskiej – i Jan Sobieski – król Polski (obaj nosili to samo imię i nazwisko) byli praprawnukami tego samego prapradziadka!
  • Przez dużą część życia Norwid był głuchy. Jego kłopoty ze słuchem najprawdopodobniej wiązały się z jedną z najciekawszych zagadek w biografii poety: tajemniczym uwięzieniem w Berlinie w czerwcu 1846 r. Jak do tego doszło, nie jest do końca jasne. Sam Norwid uważał, że przyczyną aresztowania była ostra odprawa, jakiej udzielił Fontonowi, sekretarzowi ambasady rosyjskiej w Berlinie, na propozycję szpiegowania dla Rosji. Powody były jednak zapewne inne: otóż Norwid, chcąc pomóc dwóm uciekinierom z Królewca – Maksymilianowi Jatowtowi i Michałowi Sadowskiemu – pierwszemu dał swój paszport (co samo z siebie było czynem zabronionym), a drugiemu ułatwił ucieczkę przez Berlin. Jatowt z Norwidowym paszportem i na Norwidowe nazwisko zameldował się w Paryżu i… zaczął szpiegować na rzecz Rosji. Norwida zatrzymano w Berlinie pod zarzutem nielegalnego oddania paszportu, a także uczestnictwa w spisku. Trafił do więzienia o zaostrzonym rygorze, skąd – dzięki wpływom przyjaciół – udało się go po tygodniu, chorego, przenieść do kliniki więziennej, w której spędził kolejne tygodnie.
  • Norwid cenił wielokulturowość i nie znosił zaściankowości. W liście do Wojciecha Cybulskiego tak pisał o „Panu Tadeuszu”: „ulubiony i słynny poemat narodowy polski, w którym jedyną poważną i serio figurą jest kto?... Żyd (Jankiel). Zresztą: awanturniki, facecjoniści, gawędziarze, pasibrzuchy, którzy jedzą, piją, grzyby zbierają i czekają, aż Francuzi przyjdą zrobić im ojczyznę...”. To krytyka nie dzieła, tylko postaw ludzkich. „Żarliwa polskość Norwida, chłoszcząca (…) każdy zwyrodniały patriotyzm, każdy przejaw zaściankowości narodowej, postulująca kulturę, która byłaby syntezą rodzimych osiągnięć i europejskich tradycji, może dziś przekonywać tych, którzy rozumiejąc wartość (…) wspólnoty europejskiej, dbają o to, aby w jej ramach ocalić narodową odrębność” – tak podsumowuje Norwida prof. Stefan Sawicki w artykule „Norwid – od strony prawnuków”.

Cytaty

  • Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie,
    Dwie tylko: poezja i dobroć… i więcej nic…

    [C.K. Norwid, Do Bronisława Z.]
  • Oryginalność jest to sumienność w obliczu źródeł.
    [C.K. Norwid, O Juliuszu Słowackim, PWsz 6, s. 425.]
     
  • Ponad wszystkie wasze uroki,
    Ty! Poezjo, i ty, Wymowo,
    Jeden – wiecznie będzie wysoki:
    Odpowiednie dać rzeczy – słowo!

    [C.K. Norwid, Ogólniki]
     
  • Cierpieć nie jest to gnuśnieć, ale w znanym kierunku ze świadomością rzeczy walczyć.
    [C.K. Norwid, Listy o emigracji, VII, s. 24]
     
  • Wszystko bierze swą moc z ideałów.
    [C.K. Norwid, W pracowni Guyskiego]