Słowo GOŚCINA – silnie związane strukturalnie i znaczeniowo ze słowem GOŚĆ – najpierw oznaczało ‘obca strona; nie swój kraj; nie swoja kraina’ (podobnie jak słowo GOŚĆ najpierw oznaczało ‘ktoś obcy; przybysz z obcych stron’). Kiedy więc ktoś w XV czy XVI w. jeździł w gościnę, po gościnie albo po gościnach, to znaczy, że pielgrzymował lub podróżował do obcych krajów (w tym czasie jeszcze nie turystycznie, tylko z misją lub w interesach). Dopiero skojarzenie z czasownikiem GOŚCIĆ – najpierw o znaczeniu ‘być gdzieś gościem’, później także ‘podejmować gości’ – spowodowało, że samo słowo GOŚCINA zaczęło oznaczać zarówno ‘być gościem u kogoś’, jak i ‘przyjmować gości u siebie’. Jakoś tak jednak się okazuje – gdy bada się teksty dawne, ale i stosunkowo niedawne – że znacznie częściej BYWAMY w GOŚCINIE u kogoś, niż PROSIMY kogoś W GOŚCINĘ do nas… Ciekawe, z czego to wynika?
Źródło: [SJP PWN; SJP Dor; USJP; SEJP Bor, 174; ESJP; I, 462]